Niektóre osoby odznaczają się wyjątkowo wrażliwą skórą. Jak to rozpoznać? Na przykład po pojawieniu się przebarwień spowodowanych przebywaniem na mrozie czy skłonnością do powstawania siniaków. To oznacza, że standardowe metody walki ze zmarszczkami w ich przypadku mogą okazać się niewłaściwe. Dla takich osób konieczne jest łagodniejsze podejście, jakie daje minilifting twarzy.
Minilifting to sposób walki ze zmarszczkami, jednak przy użyciu nowoczesnej, nieinwazyjnej technologii. Cały sekret tkwi w wykorzystaniu lasera frakcyjnego, dzięki któremu możliwe jest przeniknięcie promienia przez skórę bez konieczności jej uszkadzania. Działanie jest stosunkowo proste. Chodzi o wywołanie mikrouszkodzeń pod powierzchnią skóry, by sąsiednie tkanki uruchomiły proces regeneracji. Dzięki temu uszkodzenia zostają wyleczone, co objawia się powstaniem odżywionej, zdrowej skóry, pozbawionej drobnych zmarszczek.
Ile trzeba czekać na efekty?
Jako, że minilifting opiera się na sprowokowaniu organizmu do naturalnej regeneracji, efekty nie są natychmiastowe. Musimy poczekać, aż nasze ciało upora się z naprawą mikrouszkodzeń, więc na końcowy efekt trzeba poczekać około dwóch miesięcy. Warto też od razu umówić na co najmniej trzy zabiegi miniliftingu twarzy, by osiągnąć jak najbardziej zadowalające rezultaty. Jako, że jest to usługa wykonywana z myślą o wrażliwej skórze, klient nie odczuwa właściwie żadnego dyskomfortu.
Korzystanie z miniliftingu twarzy jest o tyle wygodne, że nie wymaga właściwie żadnego przygotowania. Można dosłownie wejść z ulicy do gabinetu medycyny estetycznej, by skorzystać z tego zabiegu. Wystarczy bowiem przed zabiegiem odpowiednio oczyścić skórę, a po skończonej usłudze przez pewien czas wstrzymać się z chodzeniem do solarium.